CD1-Werckmeister Harmonies, Bela Tarr, 2000 - Harmonie Werckmeistera
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
{0}{24}Dla Jumi{250}{276}Występujš{1300}{1326}Reżyseria{1550}{1595}HARMONIE WERCKMEISTERA{2450}{2492}Dziesišta! Zamykamy!{2525}{2561}Panowie, proszę!{2750}{2822}Poczekaj chwilkę, by Valuska nam pokazał.{2825}{2854}Daj spokój!{3275}{3314}Valuska. No chod.{3425}{3452}Pokaż nam.{3575}{3656}Zróbmy trochę miejsca, by Valuska nam pokazał!{4425}{4464}Ty jeste słońcem.{4500}{4559}Słońce się nie rusza.|Robi tak.{4775}{4813}Ty jeste Ziemiš.{4875}{4913}Ziemia zaczyna tu{4950}{5019}i wtedy Ziemia rusza się|wokół słońca.{5100}{5127}A teraz...{5175}{5247}będziemy mieli lekcję, którš|proci ludzie jak my{5250}{5324}możemy też zrozumieć,|o niemiertelnoci.{5350}{5472}Jedyne o co was proszę, to bycie,|wraz ze mnš, zrobili krok w nieskończonoć.{5475}{5522}gdzie rzšdzš: cišgłoć,{5550}{5571}cisza,{5600}{5623}spokój,{5675}{5720}i bezgraniczna pustka.{5850}{5955}I tylko wyobracie sobie,|że w tej bezkresnej, głębokiej ciszy{5975}{6043}wszędzie sš|nieprzenikalne ciemnoci.{6150}{6216}Tu dowiadczamy tylko|ogólnego ruchu{6300}{6404}i zrazu nie dostrzegamy wydarzeń,|których jestemy wiadkami.{6575}{6622}I olniewajšce wiatło słońca{6625}{6706}zawsze pada jasno i ciepło|na tę stronę Ziemi,{6750}{6815}która jest wtedy zwrócona ku niemu.{6825}{6881}I stoimy tu|w tej wiatłoci.{7150}{7186}To jest księżyc.{7200}{7245}Księżyc okršża Ziemię.{8575}{8597}Co się dzieje?{8600}{8633}Nagle widzimy,{8650}{8724}że tarcza księżyca,|że tarcza księżyca...{8750}{8810}wgryza się|w płonšcš kulę słońca{8850}{8886}i to wgryzienie,{8900}{8980}mroczny cień, rozrasta się...|coraz bardziej.{9000}{9047}I gdy zakrywa coraz więcej i więcej,{9050}{9122}ze słońca zostaje|już tylko wšski rożek,{9125}{9163}błyszczšcy sierp.{9200}{9247}I w następnej chwili...{9275}{9386}w następnej chwili, powiedzmy,|że jest koło pierwszej po południu,{9400}{9477}dochodzi do wręcz|dramatycznego wydarzenia.{9550}{9589}Bo w tej chwili...{9650}{9724}powietrze w jednej chwili robi się zimne.{9750}{9780}Czujecie to?{9850}{9885}Niebo ciemnieje{9925}{9987}i wtedy robi się zupełnie ciemne.{10000}{10026}Psy wyjš,{10075}{10147}zajšce przykucajš,|sarny uciekajš w panice,{10150}{10201}pędzš na olep ze strachu.{10225}{10291}i w tym strasznym,|niepojętym zmroku{10325}{10358}nawet ptaki...{10375}{10450}ptaki, również zdezorientowane,|zasypiajš.{10475}{10525}I wtedy... zupełna cisza.{10700}{10762}Wszystko, co żywe znieruchomiało.{10850}{10921}Czy wzgórza podniosš się i odmaszerujš?{10975}{11022}Czy Niebiosa na nas spadnš?{11025}{11120}Czy Ziemia otworzy nam się pod stopami?|Nie wiemy tego.{11125}{11152}Nie wiemy,{11175}{11240}gdyż spadło na nas pełne zaćmienie.{12250}{12271}Ale...{12300}{12377}nie trzeba się martwić, to nie jest koniec.{12425}{12494}Bo na tle wietlistej słonecznej sfery{12500}{12547}księżyc powoli odpływa.{12600}{12660}I raz jeszcze ukazuje się słońce{12675}{12713}i do Ziemi powoli{12775}{12820}dochodzi znów wiatło,{12825}{12885}i ciepło ponownie zalewa Ziemię.{13075}{13122}Głębokie wzruszenie chwyta wszystkich.{13125}{13190}Uwolnili się spod|jarzma ciemnoci.{14725}{14793}Wystarczy! Wynosić się,|wy beki piwa!{15350}{15428}Ale panie Hagelmayer,|to jeszcze nie koniec.{19975}{20004}Pan Eszter!{20050}{20079}Pan Eszter!{20225}{20264}Chod wujku Gyuri.{20300}{20329}Zmarzniesz.{20350}{20382}Chod proszę.{23025}{23066}Twoje skarpety też.{23775}{23805}pij dobrze.{32775}{32849}FANTASTYCZNE:|NAJWIĘKSZY WIELORYB WIATA!{32900}{32983}I INNE CUDA WIATA!|WYSTĘPUJE GOCINNIE: KSIĽŻĘ{33325}{33358}Dobry wieczór.{33575}{33626}Dobry wieczór, wujku Béla.{33650}{33701}Spóniłe się dzi, János.{33725}{33820}Jak się ma János?|Jak się sprawy majš we wszechwiecie?{33825}{33867}Wszystko w porzšdku.{33975}{33998}Dzięki.{34150}{34197}Tragedie rodzinne|następujš po sobie.{34200}{34250}Jedna od razu po drugiej.{34300}{34397}Teraz, jeli rodzina wemie się|za siebie, po prostu znika.{34400}{34447}I nikt o tym niczego nie wie.{34450}{34558}I nie mów mi, że to jest normalne.|Że to sš normalne wydarzenia.{34600}{34647}wiat zupełnie oszalał.{34675}{34767}To już nie tu na dole, ale na górze|co jest nie tak.{34850}{34886}Dopiero listopad{34900}{34966}a w radio mówiš, że 17 poniżej zera.{34975}{35014}Jest deficyt węgla{35050}{35115}i na domiar złego przybył ten cyrk.{35175}{35268}Będzie tu ten obrzydliwy wielki|wieloryb i ten Ksišże.{35300}{35341}Waży tylko 10 kilo.{35375}{35456}Mówiš, że noszš go na rękach,|pewnie tak jest.{35475}{35528}I na dodatek ma troje oczu.{35550}{35612}Nie wiem, czy to prawda, czy nie.{35650}{35722}Mówiš, że jest zabierany|od miasta do miasta{35725}{35806}i wygłasza to bezbożne,|potworne przemówienie.{35825}{35899}Nikt nie wie dokładnie|o co w nim chodzi.{35925}{35997}Nawet ci, którzy tam byli|nie rozumiejš go!{36000}{36054}Mówiš, że na rynku w Sarkad,{36075}{36122}gdy przywieli tam Księcia,{36125}{36181}zegar kocielny ożył, ot tak.{36200}{36287}Zegar ucichł przed laty,|a tu znów zaczšł działać.{36325}{36375}I topola się przewróciła.{36425}{36447}Wielkie pęknięcie{36450}{36488}i korzenie wyszły{36525}{36555}spod betonu.{36600}{36647}Nie dziwota, że ludzie się bojš.{36650}{36728}Nikt nie waży się opucić domu|po zmierzchu.{36750}{36822}Bojš się, że kto ich zaatakuje,|napadnie, okradnie.{36825}{36897}Splšdruje, zadga, zgwałci.|Trzeba trzymać psa.{36900}{36947}W głowie się nie mieci.{36950}{37016}Trzeba mieć psa dla tych chuliganów.{37075}{37097}Ale znów,{37100}{37147}nic nie jest dla nich więtociš.{37150}{37233}Poszli i przewrócili pomniki w Ogrodach Góndóc.{37325}{37381}Ukradli nagrobki z cmentarza.{37425}{37493}Więc jak to można sensownie wyjanić?{37500}{37553}Nadeszła tajemnicza zaraza.{37650}{37724}Zamrożone góry odpadów powstajš wszędzie.{37775}{37837}Ludzie ryglujš drzwi i trzęsš się{37850}{37897}ze strachu przed tym, co ma nadejć.{37900}{37957}Bo to pewne, że co nadejdzie.{40225}{40270}Jak się ma nasz János?{40275}{40326}Dzień dobry, wujku Karcsi.{40850}{40906}- Widziałe ich?|- Nie. Kogo?{41100}{41141}O niczym nie wiesz?{41175}{41216}- Nie.|- Posłuchaj.{41250}{41276}Widocznie{41350}{41422}przyjechali pocišgiem wczoraj wieczorem.{41450}{41491}Z powodu wieloryba.{41600}{41642}No, nigdy nie wiesz.{41700}{41765}Nie możesz być czegokolwiek pewien.{42175}{42246}Niektórzy mówiš, że jest ich z trzystu,{42300}{42335}kto inny mówi,{42400}{42468}że tak naprawdę jest ich tylko dwóch,{42500}{42544}i że ta cała atrakcja{42550}{42647}to najstraszliwsza rzecz,|jakš kiedykolwiek w życiu zobaczysz.{42650}{42769}Też chodzš głosy, że to wszystko to tylko|przykrywka dla innych rzeczy.{42800}{42844}Że gdy nadchodzi noc,{42925}{42999}oni atakujš spokojnych mieszkańców miast.{43025}{43060}Też się mówi...{43225}{43305}że wieloryb nie ma z tym cokolwiek wspólnego.{43375}{43437}Ale za chwilę podnoszš się głosy,{43500}{43578}że wieloryb jest przyczynš tego wszystkiego.{43775}{43840}Co jest pewne to to, że już grabiš.{43850}{43913}Stłukli szyby w sklepie z odzieżš.{43975}{44038}Znajomy widział to na własne oczy.{44075}{44153}Jeli będę tamtędy przechodził rozejrzę się.{44400}{44430}Do widzenia.{46775}{46858}Muszę jasno postawić sprawę, że nawet na chwilę{46875}{46947}nie ma wštpliwoci, iż nie jest to|pytanie natury technicznej,{46950}{46991}lecz filozoficznej.{47125}{47218}Zatem rzeczony system tonalny poprzez badania nad nim,{47250}{47328}doprowadził nas nieuchronnie do próby wiary,{47350}{47386}w której pytamy:{47400}{47463}Na czym opieramy naszš wiarę w to,{47475}{47510}że ta harmonia,{47550}{47597}rdzeń każdego muzycznego dzieła,{47600}{47663}bo jej obecnoć jest nieunikniona,{47675}{47717}faktycznie istnieje?{47750}{47783}Z tego wynika,{47875}{47962}że powinnimy mówić nie o badaniach w głšb muzyki,{47975}{48047}ale o wyjštkowej realizacji "nie-muzyki",{48050}{48112}która przez wieki była przykrywkš{48125}{48169}i okropnym skandalem,{48200}{48278}który powinnimy wynieć na wiatło dzienne.{48325}{48379}Stšd zawstydzajšca sytuacja,{48425}{48500}że wszystkie pauzy w dziełach wielu wieków{48550}{48580}sš fałszywe.{48625}{48654}Co oznacza,{48675}{48702}że muzyka,{48750}{48845}jej harmonia i echo, jej niezrównany|dar oczarowywania,{48875}{48961}sš zbudowane na zupełnie fałszywych fundamentach.{48975}{49047}Tak, musimy tu mówić o bezdyskusyjnym oszustwie,{49050}{49103}nawet jeli ci mniej pewni,{49175}{49210}ci umiarkowani,{49225}{49278}będš ględzić o kompromisie.{49300}{49345}Ale jaki to kompromis,{49350}{49389}gdy dla większoci{49425}{49472}czysta, muzyczna tonalnoć{49475}{49520}jest po prostu iluzjš,{49550}{49572}i prawdziwie czyste{49575}{49629}pauzy w muzyce nie istniejš?{49675}{49719}Musimy zauważyć fakt,{49750}{49819}że były wieki szczęliwsze od naszych,{49850}{49910}czasy Pitagorasa i Arystotelesa,{49950}{50022}gdy nasi przodkowie byli zadowoleni z faktu,{50025}{50091}iż ich czysto nastrojone instrumenty{50125}{50193}były grane tylko z niektórymi tonami,{50225}{50293}bo nie byli kłopotani wštpliwociami,{50300}{50410}gdyż wiedzieli, że najdoskonalsze harmonie|były własnociš bogów.{50450}{50504}Póniej, to nie wystarczało.{50550}{50585}Chora arogancja{50625}{50703}chciała wzišć we władanie wszystkie harmonie{50800}{50821}bogów.{50850}{50897}I zostało to na swój sposób zrobione.{50900}{50965}Technicy mieli znaleć rozwišzanie,{50975}{51016}Pretorius, Salinas,{51050}{51122}i wreszcie niejaki Andreas Werckmeister,{51150}{51197}który pokonał trudnoć,{51225}{51333}poprzez podzielenie oktawy boskiej harmonii,|dwu...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]