CHŁOPCY Z PLACU BRONI o, CHWYTY

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

CHŁOPCY Z PLACU BRONI

o, ela

 

 

Byłaś naprawdę fajna dziewczyna                                           C e
I bylo nam razem naprawdę miło                                           C7 a
Lecz tamten to chłopak był bombowy                             d F
Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej               d F G

Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie
To miałem o tobie wysokie mniemanie
Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino
Cos we mnie drgnęło cos się zmieniło.

REFREN

Och, Ela straciłaś przyjaciela               F G C a
Może się wreszcie nauczysz                            F G
Ze miłości nie wolno odrzucić               C a
Ze miłości nie wolno odrzucić               F G C

Pytałem, błagałem, ty nic nie mówiłaś
Nie byłaś juz dla mnie taka mila
Patrzyłaś tylko z niewinna mina
I zrozumiałem, ze cos się skończyło

Az wreszcie poszedłem po rozum do głowy
Kupiłem na targu nóż sprężynowy
Po tamtym zostało tylko wspomnienie
Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agul-net.keep.pl